Żłobek idealny istnieje – i znalazłam go po 3 miesiącach intensywnych poszukiwań.
Zawodowo zajmuję się neurorozwojem dzieci, więc wybór odpowiedniego miejsca dla mojego synka był dla mnie niezwykle ważny – i niełatwy. Odwiedziłam aż 38 placówek, zanim znalazłam to jedno, wyjątkowe miejsce, po czym przestałam szukać dalej. Tym miejscem jest Baza Montessori.
To kameralna placówka – żłobek i przedszkole łącznie obejmują około 35 dzieci. Grupa żłobkowa liczy maksymalnie 12 maluchów i jest zróżnicowana wiekowo, co dla mnie – jako lekarza – ma ogromne znaczenie. Taka struktura sprzyja rozwojowi kompetencji społecznych: starsze dzieci uczą się opieki, cierpliwości i odpowiedzialności, młodsze – obserwują, uczą się i mają wzorce, które za chwile same będą wykorzystywać. Widzę, że w tej grupie rozwój dzieci postępuje harmonijnie i naturalnie.
Drugi, kluczowy aspekt to codzienna aktywność na świeżym powietrzu – w możliwie naturalnych warunkach. Szukałam miejsca, gdzie dzieci nie chodzą na sztuczną trawę ani nie muszą przechodzić przez ruchliwe ulice, by dostać się na plac zabaw. Potrzebowałam dla mojego dziecka trawy, błota, patyków, kamieni i... górki. Wszystko to znalazłam w ogrodzie Bazy. Dzieci wychodzą na dwór dwa razy dziennie niezależnie od pogody, wracają do domu z piachem we włosach i uśmiechem na twarzy. To doskonałe warunki dla rozwoju psychoruchowego i bogatych doświadczeń sensorycznych.
Baza opiera się na zasadach pedagogiki Montessori, która – również w rehabilitacji – uważana jest za jedną z najbardziej wspierających form rozwoju dziecka. W atmosferze bliskości, komunikacji NVC i poszanowania indywidualnego tempa dziecka maluchy uczą się samodzielności, planowania i odpowiedzialności – czyli kompetencji życiowych, które staną się fundamentem ich przyszłości.
W żłobku nie ma zalewu plastikowych, grających zabawek – zamiast tego są naturalne materiały, przestrzeń do kreatywności i spokojnej, skupionej zabawy. Do tego dochodzi odpowiednia liczba opiekunów, co sprawia, że każde dziecko naprawdę jest zauważone.
Bezpieczeństwo to kolejny mocny punkt – placówka jest położona z dala od ruchliwych dróg, otoczona lasami, domkami jednorodzinnymi, w pobliżu stadniny dla koni. Budynek ma bezpośrednie wyjście do ogrodu, a osoby z zewnątrz nie mają tu dostępu – dzięki temu dzieci są naprawdę chronione.
Na koniec coś, co trudno opisać, a co czuje się zaraz po przekroczeniu progu. Sam budynek – przypominający stary polski dworek – to nie tylko estetyka. To dom w głębokim znaczeniu tego słowa. Ciepło, spokój i poczucie wspólnoty sprawiają, że kiedy przyjeżdżam po synka z pracy, czuję, że wchodzę do miejsca, które jest nie tylko bezpieczne i dobrze zorganizowane, ale po prostu – dobre.
Z całego serca polecam Bazę – nie tylko jako mama, ale i jako specjalistka od rozwoju dziecka.
pokaż więcej...