Woda w basenie mętna, raz się walnie lampkę ona od razu odlatuje i się psuje, posiłki w miarę,w łazience się nie da zamknąć drzwi bo jest zepsuty zamek. Nie polecam tam jechać.
Fajna lokalizacja, ale ewidentnie widać że hotel ma problemy począwszy od konstrukcji( po silniejszym deszczu woda leci z sufitu w restauracji) po za małą liczbę personelu( panie sprzątaczki nie wyrabiają się ze sprzątaniem, doprosić się o naprawę czegoś w pokoju graniczy z cudem). W basenie za duża ilość chloru aż piekły oczy, ilość oraz stan sprzętu wodnego który hotel udostępnia gościom jest żałosny.
Jedzenie się powtarza i do tego takie średnie.W pokoju drzwi na balkonie nie szczelne.W basenie woda mętna i zimna a do tego było trochę piasku na dnie i gdy się wchodziło na basen to piekło gardło i oczy.Obsługa nie miła,w pokoju były robaki,nie polecam.
Pokoje są tragiczne, wyglądają jakby pozostały w latach 80. Dziurawy sufit w wyjściu z pokoju, roztrzaskany telewizor zgłoszony do recepcji i nic z tym nie zrobili, wypadająca klamka ze drzwi, ledwo działające zamki, rozwalone drzwi balkonowe zgłoszone w 1 dniu a naprawione 2 dni później, nie działający pilot, brudne prześcieradło. Po deszczu w nocy następnego dnia przecieka sufit w pokojach i jadalnii, jedzenie tragiczne, odgrzewane z dnia na dzień. Obsługa nie miła. Atrakcje tak tragiczne że szkoda gadać, kręgle same się wywracają, kule się blokują, basen brudny, bajkolandia nie zadbana, dziury i jest częsta nieczynna, automaty popsute nie działają. Brzydka zielona plandeka przykrywa ładny szklany dach. Porozbijane szyby i tragiczny dojazd. Dzieci z innych kolonii robią sobie żart i losowo pukają do różnych drzwi.
Serdecznie nie polecam tracić czasu na dojazd do tego miejsca, to tylko strata pieniędzy.
Pokoje są niezadbane, nie jest zbyt czysto. Basen i sauny wymagają pilnego czyszczenia. Obsługa w recepcji i restauracji bardzo miła, natomiast niestety nie nadrobi za wszystko
Co najmniej połowa atrakcji w obiekcie nie działa... sauna, kręgle, bilard w stanie opłakanym. Do basenu, a właściwie baseniku brzydziliśmy się wejść, jacuzzi nie działa, więc nasz jednodniowy pobyt w "SPA", to był jedynie nocleg w pokoju i kolacja w formie bufetu za 50zł/os., którą musieliśmy dokupić w barze, bo inaczej głodówka. Niestety po błądzeniu pieszo po ciemku bez żadnej latarni przez 1,5 godziny, żeby w ogóle do obiektu trafić, trzeba było. Syn dostał przeterminowany ponad 2 miesiące napój... Reasumując: masakra nie warta nawet 100 zł, a liczą niemało. Wielkie rozczarowanie!
Miejsce/Hotel ma swój urok i potencjał niestety nie wykorzystany.
W pokojach zimno,
basen do morsowania nie do pływania,
Sauna wyłączona o godz 20, w dodatku nowemu gościowi dali klucz do mojego pokoju gdzie sobie mógł swobodnie wejść ale cóż no stwierdzono że nic się nie stało takiego.
Może w sezonie lepiej to wygląda ale w obecnym okresie nie polecam.
Ja trafiłem akurat na porządek w pokoju, ale w pokoju było zimno, brakowało ciepłej wody. Idąc na basen trzeba wziąć latarkę bo nigdzie w dojściu do szatni nie działa światło (nie ma nic do oglądania i chyba to celowy zabieg) Baseny brudne i nie czyszczone już jakiś czas dlatego nie skorzystałem, sauna mokra analogicznie. Jedyne co tam trzymało się kupy to sauna Fińska, ale jakie było moje zaskoczenie kiedy w środku było max 50 stopni. Po wyjściu i zgłoszeniu na recepcji pan powiedział że wie bo mają awarię, o czym nikt nie raczył poinformować wcześniej. Jedzenie nie ma dramatu, tym bardziej polotu. Najzwyklejsza pierś z kurczaka w panierce bez przypraw XD także obiektywnie 2/5 za w miarę porządek w pokoju i uznajmy że zjadliwe jedzenie. Nie wrócę
Miałem przewidziany jeden nocleg w Hotelu ze śniadaniem. Zaczynając od tego, że ciężko było dojechać do hotelu przez lód jaki pokrywał całą drogę, na miejscu zastałem obsługę, która sprawiała wrażenie jakby był dla nich problemem. Pokój okazał się w porządku ale łazienka i jej czystość pozostawiała wiele do życzenia. Posiłek jakim była obiadokolacja wykupiona za 50 zł to było wielkie nieporozumienie. Odgrzewany kotlet schabowy, który wyglądał i smakował jakby był resztką z innego talerza, a do tego smażone kluski śląskie, które nie były najświeższe. Na pierwsze danie krem z warzyw podany w domowej misce. Śniadanie w hotelu okazało się lepsze ale jedzenie przy stole obok którego kapie z sufitu woda nie jest najlepszym miejscem. Podróżując po hotelach różnych klas, pierwszy raz natknąłem się na coś tak odpychającego. Zdecydowanie nie polecam.