Pellet zakupiony we wrzesniu. Po pierwszym paleniu pojawil sie spiek wielkosci pięści. Zablokowal palnik i powstal pozar, na szczescie czujnik czadu obudzil nas i nie doszlo do tragedii. Pellet podobno klasy A1 okazal sie syfem ze slomy. Po kontakcie telefonicznym pan z firmy przyznal sie, ze sa zwroty i sam powiedzial o slabej jakosci. Chcialem zalatwic polubownie i firma zaoferowala zwrot pieniedzy. Niestety czekam juz dwa tygodnie i moja cierpliwosc i zyczliwosc wlasnie sie konczy. Po ekspertyzie jestem umowiony z prawnikiem i wkraczam na droge sadowa poniewaz mogla zginac cala moja rodzina. Na szczescie mam nagrana pierwsza rozmowe o przyznaniu sie do zlej jakosci pelletu oraz cala historie sms wiec przestrzegam innych .