Zakupiłem klocki elefun. Podobne do znanej duńskiej marki. Podczas składania zestawu mój sześciolatek zauważył błędy konstrukcyjne. Po zakończeniu składania i wypiciu wiadra melisy na uspokojenie próba zabawy. I tu zażenowanie. Samolot ( helikopter) najlepiej polać szybkoschnącym klejem i zamknąć w szklanej gablocie. Skrzydła trzymają się na słowo honoru, tylne śmigło odpada od samego patrzenia, rakiety jeżeli już uda się połączyć ze sobą to przy montowaniu pod skrzydła- rozpadają się. To nie koniec wad ale myślę, że klocki sprzedawane w biedronce to kpina i oszukiwanie dzieci. Tyle w temacie.