Wedle innych dam max dojazd od 62 robiłem rejestracje na pierwszym parkingu dyspozytor jak najbardziej pomocny awizo 18 pojazd pod rampę za10 20 min i papiery w łapie
Moja opinia nie dotyczy samej firmy a samego dojazdu. I już w momencie publikacji tej opinii sytuacja jest nieaktualna. Bo nawet jak byłeś tu ostatnio, to remont "eski" powoduje, że co chwila zmienia się organizacja ruchu i dojechać tu od strony Warszawy to cud. Znane zjazdy są obarczone zakazami a nowe źle oznakowane. Także powodzenia!
Witam. Jak już skręcisz w ulicę Swobodnia to co by się nie działo jedz do końca aż do szlabanu. Tam cie Panowie z ochrony zczytaja, bardzo mili ludzie jak na te branże ,szlabanu sie otworzy ,stan na parkingu i idź do ochrony. Podasz numer awizacji beż którego cie nie rozładują, nie próbuj się spóźnić bo pilnują godzin i chłopaki pokierują cie na odpowiedni magazyn. I tu zaczynają się schody. Jeśli trafisz na miłego dyspozytora to ci wszystko grzecznie wyjaśni i będzie git,ja niestety trafiłem na Pana który obarczyl mnie winami za wszelakie możliwe błędy spedytorów i odstałem w sumie 29 h. Na drugi dzień jednak w biurze był inny człowiek, rzec można człowiek anioł. Wszystko wyjaśnił,opisał w słowach prostych do zrozumienia i temat został ogarnięty.
Innymi słowy wszystko zależy na kogo trafisz .
Co do gościa który mnie pierwszego dnia obslugiwal to nie będę się się do jego poziomu zniżał i go pomawiał ale mam nadzieję że miłości w życiu to on nie zazna.
Przed firma jest parking że szlabanem. Otwiera się automatycznie. Tyle że ciężko tam o miejsce. Można zrobić tam pauze przed i po (roz) załadunku .
W skrócie.
Atakuj na szlaban na końcu ulicy,ochrona, biuro i powiedzą co dalej.
Jak wszystko masz dograne to powinno być ok.
Weź dużo jedzenia,uzbruj się w cierpliwość i się nie stresuj.
Problemy na tej firmie same cie znajdą.
Pozdrawiam, Stanisław, kierowca z przyzwyczajenia nie z pasji
Awizacja nie jest możliwa przed czasem. Druga sprawa że trzeba długo czekać na sprawdzenie towaru po czym Specjalista podsówa papierek że czegoś brakuje z dopiskiem że kierowca uczestniczył przy rozładunku gdzie ma narzucone że ma siedzieć w aucie i nie widzi stanu faktycznego towaru. Nie podpisałem. Nie polecam tam jeździć chyba że ktoś ma dużo czasu.
Rozładunek kontenera 40 towar opony. Awizacja na 00.01 przyjechalem o 21.50 odrazu pod rampe. O 1.00 byłem rozładowany. Ochrona jak i Pan w biurze sympatyczni. Polecam
W biurze robią łaskę że wogóle przyjmą dokumenty... Kierowców traktują jak idiotów "jak już przyjechałeś to możesz czekać w nieskończoność". Oczekiwanie na rozładunek i sam rozładunek łącznie trwał prawie 6godz masakra
Bardzo dobry. Personel na bramie i w biurze dokumentacji, szybki i pomocny. Rozładunek trwał kilka godzin ze względu na masowy stan towaru, czyli sztuka po sztuce. Nie czekałem, aż wejdę na rampę. Z parkingu na terenie można korzystać bardzo krótko i rozsądnie, gdyż panuje tam duży ruch samochodów ciężarowych. Poza terytorium firmy nie ma żadnych miejsc, nawet w pobliżu.
Pierwsza wizyta w celu rozładunku/załadunku może być nieco chaotyczna. Fakt, że tutejsi robotnicy okazują nienawiść do osób nie mówiących po polsku, może jeszcze bardziej skomplikować taką sytuację.
Pracowała tu również przez 1,5 miesiąca. O pracy mogę powiedzieć trafne powiedzenie mojego znajomego: „Nigdy nie zostałem tak dobrze przyjęty do niewoli”. Pracowali przez 10 godzin zgodnie z warunkami spotkania. Dziennie pokonywali 35-40 km. Przy odbiorze zamówienia produktu często nie było na półce, która go potrzebowała i trzeba było go szukać także na innych półkach. Podnosiła ciężkie kontenery, nosiła palety polichuckami, które zabrały jej ręce jeszcze później (choć wszędzie jest napisane, że maksymalny ciężar, jaki mogą podnieść kobiety, to 20 kg). Musisz pracować bardzo szybko, bo musisz być wydajny (12,8 punktu na godzinę). Były momenty (zwłaszcza piątek i poniedziałek), kiedy pracy nie było, trzeba było szukać samemu, nie można było stać w grupach. Jeśli cię nie dotkną w pierwszym miesiącu (bo cię uczą, to cię nauczą), to zapłacisz karę za powiedzenie brygadziście czegoś złego, odłożenie towaru, nie posprzątanie po sobie – za wszystko te obowiązki. Z powodu takiej postawy wiele osób nie wytrzymuje nawet miesiąca. Duży przepływ siły roboczej. Tak, ubrania robocze są wydawane, ale nie za darmo – od pensji potrąca się 250 zł. Jedno szczęście - dobry hostel, oddalony o 5 minut jazdy samochodem (właściciele hostelu również zapewnili samochód). A teraz ogłoszenie o wakacie - wszystko ładnie pomalowane, ale w rzeczywistości jest odwrotnie (piszą, że dostaniesz 3500-4000 netto, a dają 2900).Ogólnie nie polecam żadnej pracy w magazynach.