Opinia na temat jednego z nauczycieli szkoły po 30 latach:
Kilka dni temu informowałem o poprowadzeniu nowej drogi którą nazwałem Huśtawki Pana Marka. Dla większości nazwa ta była zapewne egzotyczna i nie przywoływała żadnych skojarzeń. Już śpieszę z wyjaśnieniem o kim i o czym ona traktuje.
Każdy zaczynał swoją przygodę ze wspinaczką w inny sposób. Ja miałem to niebywałe szczęście, że 31 lat temu na mojej drodze życiowej spotkałem nauczyciela imieniem Marek. Człowieka o dużej pasji i powołaniu do pracy z dziećmi. Marek pracował na świetlicy i prowadził zajęcia po lekcjach. W okresie dobrej pogody były to różne atrakcje na terenie szkolnego podwórka. Do największych atrakcji należały tytułowe huśtawki. Były to po prostu liny zawieszone na drzewie. Huśtanie odbywało się w normalnej wspinaczkowej uprzęży. Poza tym dokonywaliśmy też śmiałych wspinaczek na wędkę na wysokie akacje znajdujące się na szkolnym podwórku. Z czasem zaczęły się też prowadzenia z dołem. Mieliśmy z kolegami nawet małą niepisaną rywalizację kto pobije rekord i wejdzie wyżej na drzewo.
Na specjalne okazje, takie jak np. zakończenie roku Marek organizował zjazdy z dachu lub zjazd tyrolski ze szkolnego okna. Na wszystkich tych atrakcjach upływało całe moje dzieciństwo.
W 1998 po raz pierwszy pojechałem razem z Markiem w skały. Pamiętam jakie wrażenie zrobiła na mnie Wodna skała. Przewędkowałem wtedy Podwójna Aspirynkę. W końcu po kilku latach trafiłem na ściankę na Sikorniku i tak zaczęło się „prawdziwe” wspinanie, ale to była już zupełnie inna historia.
Z perspektywy czasu wiem na pewno, że wspinanie ukształtowało mnie jako człowieka i pokierowało wieloma moimi życiowymi decyzjami.
Szkoła jest bardzo kameralna, oddziały liczą po 12-18 uczniów i warunki do nauki oceniam jako wyśmienite. Świadczą o tym bardzo wysokie, każdego roku, wyniki egzaminów. Nauczyciele są skarbem i najlepszą wizytówką tej szkoły. Tworzą niepowtarzalną atmosferę pracy a każdego ucznia otaczają wręcz indywidualną opieką. W tej szkole każde dziecko jest ważne i żadne nie pozostaje niezauważone.
Polecam bardzo gorąco szkołę. Pracują w niej wspaniali nauczyciele, kreatywni, otwarci, którzy kierują się dobrem dziecka. Do szkoły uczęszcza nasz syn dlatego uważam, że moja opinia jest obiektywna.
Do szkoły chodzą moje dzieci. Zaczynały parę lat temu od przedszkola. Jest to najlepsze miejsce do którego mogły trafić. Szkoła zatrudnia świetnych nauczycieli, oferuje sporo zajęć dodatkowych, w ramach kółek zainteresowań. Klasy sa kilkunastoosobowe. Panuje mila, prawie rodzinna atmosfera. Zdecydowanie polecam.
Mam ogromną ulgę, że moje dziecko już nie uczęszcza do tej szkoły. Opinia obiegowa o tej placówce jest zdecydowanie zawyżona, lub też obowiązuje swoista zmowa milczenia na temat realnego poziomu pedagogicznego i edukacyjnego. Wielu rodziców boi się odezwać , lub po opuszczeniu tej placówki woli o niej zapomnieć. Najgorszą osobą i największym manipulatorem jest Pan Dyrektor, który na rozmowie wstępnej kreśli wprost niesamowite i fantastyczne opowieści jak to wyjątkowym miejscem jest ta szkoła, jak ogromnie jest elastyczna w różnych sytuacjach, podkreśla indywidualne podejście do dzieci, a później przychodzi do weryfikacji i realnej oceny, która bardzo różni się od tych bajek jakimi karmi nas przy rekrutacji . Placówka niestety nie jest absolutnie przygotowana do opieki nad dziećmi posiadającymi jakiekolwiek dysfunkcje natury psychologicznej, a także ruchowej , nadaje się tylko dla dzieci idealnych , oraz co najważniejsze z tzw. bogatych rodzin. Niestety bardzo często nauczyciele nie potrafią zapanować należycie nad tym co się dzieje w klasie, co się dzieje w świetlicy, dzieci mogą robić i powiedzieć wszystko, a zwłaszcza jak mamusia lub tatuś odpowiednio doinwestują. Pedagodzy nie reagują na uwagi rodziców, którzy zgłaszają że ich dziecko ma problem z odnalezieniem się w grupie , czy też jest szykanowane. Dyrektor nie podejmuje jakiegokolwiek dialogu z rodzicami , a wręcz potrafi zupełnie urwać kontakt i znikać po partyzancku, nic nie robiąc z niewygodnym tematem, oraz stara się pozbyć dziecka ze szkoły sugerując to wprost. Rotacja nauczycieli też jest naprawdę spora , dzieci mają problem z ciągłym przyzwyczajaniem się do nowych pedagogów, a jeśli pedagog z takich lub innych przyczyn się nie sprawdza , ale nie jest dla dyrekcji kłopotliwy i pracuje, nie wolno nic na niego powiedzieć bo będzie to odebrane jak zdrada stanu przez Dyrektora. A osobnym tematem jest dostosowanie się placówki do np. nauki zdalnej , która również wymagała cudu i wielkich rewolucji by w ogóle była jakkolwiek zorganizowana. Na każdym kroku , rodzic pozostaje sam z problemem, a jeśli spróbuje zawalczyć , kończy się to praktycznie tylko jedną drogą, drogą do odejścia z placówki i szukania innej. Zdecydowanie odradzam Państwu podejmowanie w tej placówce edukacji swoich dzieci jeśli mają jakiekolwiek problemy z dotychczasową edukacją i chcecie im pomóc zmieniając miejsce do kontynuowania nauki, tam zwyczajnie się nie odnajdą i z pewnością nie będą miały właściwej pomocy , a Państwo zostaniecie z problemem i walką sami .