Strasznie niemiła obsługa. Po wejściu w dwie osoby do przymierzalni usłyszeliśmy arogancki ton P. Oliwii, że w przymierzalni to tylko jedna osoba może być. Wystarczyło zmienić ton komunikacji, a niesmaku i złej opinii po tej sytuacji by nie było. Następna niemiła sytuacja wydarzyła się, podczas odkładania ubrań na wieszak. P. Oliwia zatrzasnęła wieszaki z takim impetem, w momencie odkładania przez nas ubrań, że mało brakowało, a moją rękę znalazłaby się między tymi wieszakami. Może warto zwrócić uwagę na to, jak klienci są traktowani i wyciągnąć z tego wnioski.
Pracuje tam taki człowiek zmanierowany. Zachowuje się jak pan na włościach. Katastrofa. Wczoraj się dąsał biedny,że ciuszki musi składać. Zero profesjonalizmu, wręcz irytowali go klienci,że chcą zapłacić za towar. Tonem króla wydawał klientom polecenia przy tym machał rączką. A sam sklep ok, lubię hm, oprócz tego Pana.
Spodnie które były na manekinie córce się spodobały ,więc spytałam czy można przymierzyć pani sprzedająca poszła niby do menadżera i odpowiedź dostałam jak kupię na 100 % to pani mi je zdejmie a jak nie to mi pani tych spodni nie może zdjąć poprostu skandal.taka odpowiedź dać klientowi