Serwis zdecydowanie nie powinien nazywać się renomowanym serwisem Lenovo. Mój laptop za około 3 tys. został tam zniszczony - jedne z droższych jego części zostały uszkodzone, a od klienta wymaga się pokrycia kosztów naprawy uszkodzeń, które nie leżą po jego stronie oraz oczywiście pokrycie kosztów samej “robocizny”.
Przynajmniej połowa ekranu dotykowego pękła podczas transportu lub już w samym serwisie, a dodatkowo “wykryto” ślady cieszy na klawiaturze oraz na płycie głównej, co znaczy, że ktoś dodatkowo jeszcze zalał mój laptop. Oczywiście, o wszystkich powyższych uszkodzeniach dowiedziałam się dopiero z kosztorysu (mimo tego, że mój laptop był jeszcze na gwarancji, uszkodzenia mechaniczne “wykryte” przez serwis pod nią nie podlegały), czyli zostałam postawiona przed faktem dokonanym, że mam zapłacić za uszkodzenia, które nie ja spowodowałam.
Czyli mimo tego, że w zgłoszeniu informowałam tylko o problemach z klawiaturą i nie zgłaszałem absolutnie żadnych innych wad sprzętu, serwis nie raczył poinformować mnie, że w momencie dotarcia laptopa do serwisu posiadał on jeszcze inne uszkodzenia.
Oczywiście zdjęcia wykonane przeze mnie nie stanowiły absolutnie żadnego dowodu, że uszkodzenianie nie powstały, gdy laptop był jeszcze w moim posiadaniu, a serwis stwierdził, że nie mogły one wyniknąć podczas transportu ponieważ “stan opakowania nie wskazuje na uszkodzenia transportowe”. Innymi słowy, jeśli pudełko całe to sprzęt w środku też. Tylko, że stan opakowania, w jakim przyjechał laptop wcale nie świadczy o braku jakichkolwiek uszkodzeń samego sprzętu. Pęknięcie ekranu mogło powstać również w wyniku wstrząsu, upadku „na płasko”, nacisku lub zbyt dużego ciężaru położonego na pudełku, w którym był laptop podczas transportu.
Mimo interwencji mojego prawnika, serwis dalej upiera się przy swoim. Obecnie została wysłana oficjalna skarga do Lenovo Polska, na powyższy serwis.
W mojej opinii, to co zrobiła powyższa firma jest absolutnym świństwem oraz brakiem jakiegokolwiek szacunku do swoich klientów. Osoba w momencie zakupu, nie kupuje samego laptopa ale również gwarancję oraz możliwość skorzystania z usług prawdziwie renomowanego serwisu, którego zadaniem jest naprawa sprzętu, a nie zniszczenie go. Powyższy serwis jak widać zamiast wykonać swój obowiązek, jakim jest naprawa uszkodzeń, które leżą po jego stronie - umywa ręce i zwala całą winę na klienta.
Poniżej zdjęcia laptopa gdy, był on jeszcze u mnie oraz gdy trafił do serwisu:
pokaż więcej...