Nagle wywalono cały zespół a na spotkaniu informacyjnym na zakończenie dodano, że może to być początek nowej przygody. Przejął nas tychmiast inny vendor, więc wina raczej na pewno po stronie HCLa. Super przygoda, dziękuję za wspaniały menagement, nierówne płace za te same obowiązki, brak możliwości rozwoju, a jak już można dostać wyższą pozycję to na tych samych warunkach, co na poprzedniej pozycji. Podejście tam to jakiś przykry żart, który wymusza na pracowniku tak zwany "survival mode".
Rozmowa o pracę wyglądała tak, że tylko ja byłam widoczna na kamerze... Totalny brak kultury i szacunku. Jeśli tak wygląda wstęp to jak musi wyglądać praca z takimi ludźmi już na miejscu? Szkoda się zastanawiać. O braku feedbacku chyba nie muszę wspominać...
Totalna farsa. HCL chwali się nagrodami pracodawcy roku, a traktuje pracowników jak śmieci. Fatalne zarządzanie, łamanie praw pracowniczych i wiele innych. Zarząd nie robi z tym nic. Zero szacunku, zero perspektyw. Stąd ogromna rotacja pracowników. Omijać szerokim łukiem.
Firma w której panuje zwykła eksploatacja pracowników do momentu ich zmęczenia, wtedy zastępują ich innymi. Nie ma co liczyć na jakiś dialog z managementem, to tak jak gadać z politykami. Chaos w każdym miejscu.
Pieniądze są wypłacane na czas, lecz firma nie słucha swoich pracowników i panuje tam chaos w wielu miejscach. Fajna praca na początek, później już nie bardzo.