Oczywiste jest, że chodzi o nic innego jak likwidację miejsc pracy w celu zwiększenia marż zysku dla użytkowników. O ile więcej zysku potrzebują firmy o przychodach miliardów funtów?
Jeszcze WIĘCEJ miejsc pracy zostanie utraconych przez automatyzację, dlatego dyrektorzy generalni muszą długo i intensywnie myśleć, zanim wdrożą tego rodzaju rzeczy. Jasne, że to szybkie i łatwe zwycięstwo dla ich książek, ale szersze implikacje tego dla osoby z klasy robotniczej nie powinny być wyśmiewane.