Delikatnie mówić żenujace miejsce i ludzie.. zero profesjonalizmu i brak podejścia do dziecka oraz rodziców.. personel bez doświadczenia, młody i nie znający się na problemach.. główne zajęcie pracowników to spacerowanie parami po korytarzu z telefonami, kawą lub wodą.. naprawdę NFZ powinien się zastanowić za co płaci..
Wszystko w tym miejscu to żart. Nie szanuje się czasu pacjenta, większość wizyt jest odwoływana i przenoszona bez konsultacji z pacjentem. O odwołaniu/przeniesieniu powiadamia się nierzadko w dzień wizyty, nawet godzinę przed. Pracujące tam osoby, lekarze i psgcholodzy, są niekompetentne i nie powinny mieć styczności z osobami chorymi. Nikt nie podchodzi poważnie do wykonywanego zawodu.
Wizyta nastolatka (zalecona w trybie pilnym) umówiona na sierpień. W sierpniu-lekarz chory, podamy kolejny termin. Kolejny termin, zgodnie z sms na 1 października. Dzień przed wizytą telefon do przychodni-jednak nie, wizyta za trzy tygodnie. Nie wiadomo dlaczego, nic z tym nie można zrobić.
Kompletny brak organizacji oraz brak zaopiekowania pacjentem, który skutkiem przeprowadzki w maju musiał zostać przepisany do tej placówki.
Od maja do października dziecko, które tego wymaga, bez opieki psychiatrycznej. Gratuluję profesjonalizmu.
DCZPDM jest miejscem z brakiem profesjonalizmu. Pogarda, placówka poziomu skrajnie niedopuszczalnego, absurdalne by nazywać się ośrodkiem pomocy.
PSYCHIATRA Kamila Janusz — ogromnie nie kompetentna. Ignorancja, pełna swej wyższości patrząca z góry na pacjenta pogardliwą OBOJĘTNOŚCIĄ. Bagatelizująca kompletnym nie słuchaniem zaprzeczająca roli swego stanowiska. Hydroksyzyna albo skierowanie do Wrocławia przez BRAK WŁASNYCH KOMPETENCJI; nawet w problemie tak powszechym jak bezsenność/paraliże senne.
Rozwiązaniem priorytetowym ośrodka; terapia grupowa - bo pacjenci sami sobie będą pomagać, dadzą wsparcie przy dzieleniu się trudnościami, własnych siebie podbudowywując - a specjaliści mogąc wtedy nie musieć robić nic i trudzić się z leczeniem osobiście.
Jedyną pełną szczerego oddania i zaangażowania, wartą pochwały za pomoc jest Pani ANGELIKA WOJTAŚ, która wyjątkowo sukcesywnie dodawała motywacji, okazywała empatie ale też profesjonalną bezpośredniość która prowadziła do samo-uświadamiania. Faworytka przez asertywność, zapał i wiedze w tym, co szerzy.
Na tym kończą się +, bo z żalem stwierdzić, ale zmarnowany czas , niesmak w ustach. Skończyć można tylko z poczuciem zaniedbania osób potrzebujących i zawiedzionym za nagięte powierzone zaufanie. Zmarnowane zdrowie i istotny czas w którym można było dostać rzeczywistej pomocy, nie machnięcia ręką.
Czas wakacyjny: bite 2-miesieczne przerwanie jakiejkolwiek opieki na czas wakacji, zostawiając pacjenta sami-sobie; bez składanego żadnego wypisu z ośrodka, czy chociaż poinformowania o takim usunięciu? - więc zostając wciąż w systemie;
zamarła martwa cisza bez inicjatywy tej strony, odzewu o możliwych terminach wizyt , ani słowem/ani SMSem nadal 2 lata później; bez zainteresowania się, czy pacjent wogóle dalej żyje. (należąc tam przecież z uwagi na stan psychiczny - a chyba sama ta placówka o swej roli w zamyśle zapomniała)
Nie wiem skąd tak złe opinie. Mój syn jest pod opieką pani psycholog p.Małgorzaty Chrzan, logopedy p.Rokasny Jakubowskiej i psychiatry p.Kamili Janusz. I jestem bardzo zadowolona z terapii z wyżej wymienionymi paniami. Panie wkładają całe serce ❤️ w prace z moim dzieckiem. Najważniejsze że widzę efekty pracy z terapeutami i mój syn jest przeszczęśliwy kiedy przekracza próg centrum zdrowia psychicznego w Lubinie. Dla mnie 5 gwiazdek to za mało.