Napisałem kilka wiadomości do serwisu poprzez oficjalny formularz Toyoty w sprawie mojego samochodu. Na żadną wiadomość nie odpowiedzieli. Brak szacunku dla klienta.
Serwis robiony porządnie. Obsługa rzeczowa, uprzejma, bez arogancji i wymądrzania się. Natomiast terminy odległe, nie do przyjecia. Nikt w razie awarii nie bedzie czekal paru tygodni, absurd Sprzedaz aut idzie jak burza ale za tym nie idzie siec ASO, zatkali sie, co bylo do przewidzenia ale widać nasi wirtuozi biznesu nie rozkminili tematu.
Jestem pod ogromnym wrażeniem jak miła i profesjonalna jest obsługa salonu Toyota Chodzeń Piaseczno. Szczególnie dziękuję Panu Piotrowi Leymańczykowi. Pan Piotr to profesjonalista w swojej branży, niezwykle życzliwy i pomocny. Szczegółowo opisał mi model samochodu, który mnie interesuje oraz przeprowadził ze mną jazdę próbną, odpowiadając na każde zadane przeze mnie pytanie z uśmiechem i zaangażowaniem. Dzięki takiej obsłudze na pewno wrócę po swój wymarzony samochód!
Obsługa serwisu katastrofa. Chyba oni powinni być dla ludzi. W końcu taką pracę wybrali. A jest odwrotnie, myślą że ludzie są dla nich. Po dostarczeniu mojego auta przez assistanc do tego serwisu. Nie mogłem się dowiedzieć co się dzieje z autem. Po którymś telefonie moim,udzielono mi informacji że jest robiona diagnoza. Ale nie potrfili mi powiedzieć kiedy będzie samochód gotowy. Zaznaczyć chcę że auto zabrane było rano. Minęło południe a żadnej informacji ze strony serwisu. Chociaż zapewniali że będą dzwonić i informować o stanie Toyoty. Niestety nic takiego się nie stało. Wreszcie zadzwoniła Żona a Pan z którym romawiała stwierdził że nie ma u nich tego auta, bo nie jest wprowadzony w system. Po chwili jednak auto odnalazł. Po pytaniach Żony kiedy może się spodziewać odbioru auta. Znów nie potrafił Pan określić kiedy i co się stało. Co najgorsze powiedział że ma się rozłączyć bo blokuje linię. Czy tak się zachowują profesjonaliści . Musicie państwo sami sobie odpowiedzieć??. Końcem, końców auto udało się odebrać z niepełnym naładowanym akumulatorem (to była przyczyna blokowania samochodu przez cały dzień i braku jakiej kolwiek informacji).
Auto na gwarancji. Czemu nie wymienili akumulatora? Czemu nie zadzwonili że może chciałbym kupić nowy? Nie mam pojęcia. Chociaż się domyślam. W moim mniemanu nie mają szacunku dla klientów i ich czasu. Z całego serca NIE polecam!!!!.
Moje auto na pewno było tam po raz pierwszy i ostatni.
Profesjonalizm i przemiła obsługa! Na szczególne uznanie zasługuje Pan Przemek Runowski, który wykazał się ogromnym profesjonalizmem, życzliwością i wysoką klasą osobistą przy obsłudze klientki z poważnymi zaburzeniami mowy. Na dodatek, ze szczególną starannością zadbał również o przygotowanie auta do odbioru i pozostawał do dyspozycji klientki zarówno przed, jak i po zakupie samochodu. Oznacza to, że w każdej chwili mogła się ona zwrócić do Niego z różnymi pytaniami na temat jej pierwszego w życiu samochodu. Tym goręcej dziękujemy Panu Przemkowi za nieocenioną pomoc i ogromne zaangażowanie!!!
Nie polecam. Wykonywałem w serwisie naprawę czujnika ciśnienia opon. Naprawę wykonano prawidłowo, ale zaraz po wyjeździe z serwisu okazało się, że nie działa czujnik zmierzchu, z którym do tej pory nie miałem żadnych problemów. Ponieważ obydwie sprawy dotyczą elektroniki, wiele więc wskazywało na to, że coś poszło nie tak przy wymianie czujnika ciśnienia opon. Przyznał to zresztą pracownik, który mnie obsługiwał. Ponieważ jednak było już późno poprosił mnie o przyjazd w następny dzień. Tak też zrobiłem. Po przyjeździe oddałem kluczyki i poproszono mnie o udanie się na kawę i poczekanie na telefon. Po 2,5 godzinach czekania w czasie których nie otrzymałem żadnej informacji okazało się, że samochód stoi tam gdzie stał. Ponadto pracownik serwisu poinformował mnie, że usterka wymaga ponownego zgłoszenia i oczywiście zapłaty. Tak więc w sumie łącznie z dojazdem straciłem ok. 4 godzin i zostałem totalnie zlekceważony. Nie chodzi mi już o to czy zgłoszona awaria miała związek z wykonaną wcześniej naprawą (chociaż moim zdaniem tak) ale o fakt zupełnego nieliczenia się z moim czasem poprzez brak jakiejkolwiek informacji w ciągu prawie 3 godzin czekania.