Obóz pracy. Myte mięso i drób. Mobing na najwyższym poziomie i w najgorszym wydaniu. Dyrektorka ma nieźle z garem i trzęsie tą firmą a szef o tym wie ale najważniejsze są dla niego cyferki na koncie. Pracownicy są traktowani jak niewolnicy popędzani batem, za wszystko jest im potrącane i odciągane z pensji która i tak jest na poziomie najniższej krajowej, nieliczni mają lepiej a dokładniej mówiąc ci którzy trzymają bata nad tymi najniżej co zapierniczają najwięcej i najciężej.