Pokoje czyste zadbane,łazienka czysta -Ok hotel ma swój klimat. Jeśli chodzi o obiadokolacje porażka...przejść po schodach przez restaurację aby zejść na dół z restauracji do innych pomieszczeń o czym nie zostaliśmy poinformowani...a byliśmy z wózkiem z małym dzieckiem a tam windy brak... Ilość dan ciepłych porażka aż 6....brak czegokolwiek dla dzieci prostego dania do zjedzenia.... Śniadania ok...parking trochę dużo biorąc pod uwagę że płacimy za nocleg...hotel nieprzyjazny dzieciom... Strefa kind praktycznie nie istnieje a na "dziedzińcu" również brak czego kolwiek...
Dwór Uphagena to prawdziwa perełka w sercu Gdańska – świetnie odrestaurowany zabytkowy budynek, który zachwyca zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz. Pokoje są przestronne, gustownie urządzone i bardzo wygodne – można poczuć się tu jak w domu z nutą elegancji.
Recepcja stoi na poziomie uprzejmości – personel jest serdeczny i naprawdę stara się pomóc. Jednocześnie przy zameldowaniu można poczekać nieco dłużej, ale warto uzbroić się w cierpliwość, bo uprzejmość rekompensuje tę drobnostkę.
Polecam to miejsce każdemu, kto ceni sobie styl, komfort i historyczny klimat. Z pewnością wrócę do Dworu Uphagena przy kolejnej wizycie w Gdańsku!
Bardzo słaby hotel i ledwo warty trzech gwiazdek gwiazdek, o czterech nie wspominając. Może lepsze i większe pokoje są ok, ale te jednoosobowe są mikre, nie mają szafy poza wąskim miejscem na powieszenie kurtki, biurko też jest maluteńkie. Na ścianach brak farb czy gładzi (nastrój loftowy trzeba umieć stworzyć, a nie dawać wszędzie goły beton). Ciepła woda z kranów leci z dużym opóźnieniem, a śniadanie jest po prostu ok (jak na 3*).
W Gdańsku jest tak duży wybór noclegów, że aż odradzam to miejsce. Inne są znacznie lepsze, a przyznanie temu hotelowi 4* to absolutna pomyłka. Szkoda, bo miejsce ma bardzo duży potencjał.
Hotel o bardzo dobrym standardzie, miła i pomocna obsługa, świetna relacja ceny do standardu. Świetnie adoptowany stary budynek. Pokoje w industrialnym, surowym stylu co jest cechą charakterystyczną dla tej sieci hoteli, co może ale nie musi się podobać. Dla mnie słabością był prysznic w łazience ( brak deszczownicy i mocowanie rączki prysznica na innej ścianie niż bateria co powodowało że wiszący wąż przeszkadzał w kąpieli) oraz duże łóżka składane z dwóch materaców. Świetne śniadania w dużym wyborze.
Hotel jest w porządku. Pokoje skromne, ale wystarczające, jedzenie dobre. Siłownia kiepska, sauny ok. Ciekawy budynek hotelu z historią. Okolica spokojna, około 1,5 km do starego miasta - które tak na marginesie jest cudne! Obsługa w hotelu w porządku, choć panie na recepcji niby miłe a jednak nie do końca... Rozumiem, że jest im po prostu zimno na tej recepcji i nie mają ochoty dać z siebie więcej serdeczności. Tak na marginesie, właściciele/zarządcy hotelu powinni z tym coś zrobić - tam jest tak zimno, że ja nie wytrzymałabym w tej recepcji nawet 5 minut a co dopiero pracować cały dzień lub noc. Żadnego wiatrołapu, po prostu szklane drzwi i tyle. Wieje tam zimnem za każdym razem kiedy drzwi się otwierają, masakra! Jest to bardzo nieprzyjemne zarówno dla klientów znajdujących się przy recepcji jak i dla osób tam pracujących. Jeśli chodzi o obsługę w restauracji, sporo bardzo młodych osób, niby miłe, a jednak chyba ich młodość sprawia ze powinny się jeszcze trochę doszkolić w zakresie obsługi kelnerskiej, takie trochę "sierotki". Ale ogólnie może być. Pozdrawiam :)