Pod kątem legitymacji to ta szkoła mówiąc delikatnie jest daremna. Jest 21 dzień października a legitymacji jak nie było, tak nie ma. Wiem że to nie jest najistotniejsze w działaniu uczelni ale zlewające podejście do tematu Pań z "DOk-u" dodatkowo frustruje. Pozdrawiam każdego studenta który przy ograniczonym budżecie musi sobie radzić z kupowaniem biletów bez ulgi.
Wciągają cię na bezpłatne szkolenie, a potem wciągają w umowę z masą kar i płatnymi egzaminami. Umowę można przeczytać i podpisać jedynie w biurze pod presją czasu: nie można jej sfotografować, nie można przeczytać na korytarzu, nie mówiąc już o zabraniu jej ze sobą i pokazaniu prawnikowi przed podpisaniem. Nie szkoła, ale jakaś tajna organizacja.