Część kierowców jeździ jakby przewozili jakiś towar a nie ludzi ,nagminnie nie opuszczają pojazdu podczas wysiadania i wsiadania pasażerów .Również szarpią jadąc i hamując.Autobus linii 1 o godzinie 16.30 jadący z Katowic był przepełniony i nie przystosowany do iości pasażerów czyli pojazd krótki zamiast przegubowy .Numer pojazdu to 368 ,Tak się dzieje często przeważnie w weekendy .
Kierowcy M10 atakują pasażerów . Uważają się za bogów , takich co to mogą wszystko . Kierowca jednego z nich wydarł się na nas zabraniając mi jeść chleb który chwilę przed tym kupiłem w piekarni . Wyjęliśmy z żoną po kromeczce suchego chleba żeby spróbować go a kierowca że mamy natychmiast przestać jeść i schować ten chleb bo nie będzie kontynuował kursu. Para obok nas też jadła sucha bułkę i też wybitnie nieuprzejmie nakazal im ją schować . W regulaminie ZTM ani PKM Tychy nie ma nic na temat spożywania żywności w trakcie jazdy . Wskazywany piktogram z przekreślonym hamburgerem i jakimś kubkiem ze słomką to wydmuszka ale w mniemaniu kierowcy ma moc prawną . Kupując bilet polegamy na regulaminach nie piktogramach . Jeśli mają mieć jakąś moc to proszę o wciągnięcie odpowiednich przepisów do regulaminu . Zagrożono nam że kierowca nie będzie kontynuował kursu jeśli nie przestaniemy jeść . Na nic nasza znajomość regulaminu i wskazanie że nie mamy takiego zakazu w nim . Cham jeden wyskoczył z szoferki i zaczął nam ubliżać że jak na się nie podoba to możemy sobie prywatnymi samochodami podróżować nie komunikacją publiczną i wyśmiał nas że płacimy mu za bilety ( niemało jakkolwiek ) . Wniosłem skargę kierownikowi organizacji transportu MZK Tychy a ta że to dla mojego dobra bo ERkę musieliby wezwać do mnie bo chlebkiem się uduszę i to profilaktycznie tak żeby nie musieli więc życie być może mi ten kierowca uratował ( a może jednak swoje Ego napompował ) , kolejny przedstawiciel MZK stwierdził że mam szczęście bo gdyby to Było w Łodzi albo Warszawie to niechybnie mandat 500 zł bym nawet dostał za tą kromkę a nie tylko burę karczemną z kierowcy strony . No i przecież zaświnił bym cały autobus i też współpasażerów tą kromczynką . Rozczarowałem się bo mędrców w MZK Tychy jednak brak delikatnie mówiąc.......
Trolejbusy, a szczególnie linia F jeździ jak chce, nie trzyma się w ogóle rozkładu, zamiast być 08:44 na przystanku Stoczniowców 70 przyjeżdża albo wczesniej albo spóźniony do 10 minut. Nstępna sytuacja to autobus 536, czekam na niego na przystanku Paprocańska, miał być o 17:27 i go nie ma, więc po 10 min. zadzwoniłem na infolinię czy taki jedzie, i usłyszałem że owszem jedzie, ale pominął przystanki i rozpoczął kurs od przystanku Towarowa. Niech mi ktoś wyjaśni czy ZTM w ogóle panuje nad komunikacją zbiorową, bo dla mnie rozkład jazdy to zwykła kpina z pasażerów !!!
Autobus 688 odjechał z przystanku czułuw astrów o godzinie 19.50 nawet nie dając szansy na wejście do środa pukałem w szyby i klikałem guzik aby drzwi się otworzyły. Proszę aby ta sytuacja już więcej się nie powtórzyła.
Autobusy się spóźnia codziennie. Jeżeli tak się dzieje wypadało by go zmienić w planie a nie wprowadzać ludzi w błąd. Dokładniej chodzi mi o linię m108 nie wiem jak to jest że ruch drogowy jest płynny a 686 które jeest 10 minut później w planie niż m108 zawsze przyjeżdża punktualnie a m108 się spóźnia 15 minut.