Nie polecam strzyżenia u Pana z Ukrainy. Pan nie zdawał sobie sprawy, że rozmawia z byłym fryzjerem. 1. Nie chciał posłuchać jakie są moje oczekiwania. 2. Na prośbę by doradził mi jakaś nową fryzurę, niestety nie doradził. 3. Prosiłem o nie ścinanie zakoli, które zapuszczałem od 4 miesięcy, to mi je uciął. 4. Nie wykonywał separacji, leciał jak mu nożyczki poszły. 5. Degażówkami, wystrzępiła mi włosy tak że będę miał siano by mojej strukturze włosa. 6. Zero życia, kreatywności, doradzenia - zmęczony człowiek. 7. Proponuje Panu by zaczął od wysprzątania swojego stanowiska, bo wstyd przyjmować tam klientów.
PS. Jeśli klient mówi proszę o wypiurkoywanie włosów to czemu poszły w ruch degażówki?!
Byłam w Promenadzie (warszawa-Ostrobramska)w sobotę na godzinę 15 na balejage na długich włosach, to miał być tylko jeden kolor..... a i tego brak, dalej mam ombre z odrostu jak było a przecież płacąc 500zl oczekujesz że te włosy zostaną doprowadzone do porządku, ogólnie fryzjerka miła ale strasznie ciągnie za włosy to nie była przyjemna usługa... katorgra, pierwsze wrażenie - moje przerażenie w oczach bo dala mi odczuć że nie wie co robi.... co chwilę coś wypadało z rąk, co chwilę jakieś słowa pod nosem, no ok, nie ocenia się książki po okładce poczekam na efekt końcowy.... no i tak jak początek koniec również bez rewelacji, podczas mycia włosów i ściągania tej rolki foli zostało mi wyrwane chyba połowa włosów... idziesz do fryzjera zamiast je poprawić to Ci połowę wyrywają na koniec efekt tej koloryzacji jest taki ze włosy zostały mi jedynie rozjaśnione, a w niektórych miejscach poprostu wygląda jak bym miała tych siwych włosów więcej niż miałam.... za 500zl ????? Za taką koloryzację rozjaśniania powinno być max 100zl. Nie polecam! W zdjęciach włosy po "balejage" za 500zl .