Cholerne miejsce! Szczekacze na wejściu obiecali darmowy wstęp i promocję - opłata 80 zł i spędzili cały wieczór pijąc wybrany napój (whisky lub wódkę), gdy po pierwszym kieliszku poprosiłem o powtórzenie, podeszła do mnie menadżerka z terminalem w dłoniach i niezadowolona mina, pytająca, czy kupię drinka dziewczynie, która siedziała obok mnie! Odpowiedziałem, że w tej chwili rozmawiamy o moim drinku! Odwrócił się i ostentacyjnie odszedł. Oczywiście nigdy nie dostałem drugiego kieliszka, tylko miny zniekształcone i niezadowolone. I kieliszek bezwartościowej whisky za 80 złotych. Wychodząc na ulicę, wyjaśniłem sytuację z osobą, która mnie wołała. Odpowiedział, że doszło do nieporozumienia i promocja zakończyła się u mnie)
Dziewczyny są miłe, ale obsługa była okropna, szczególnie ze strony kelnerki. Ceny niektórych usług nie były zbyt jasne, a także nie było jasne, co obejmuje. Atmosfera była dla mnie dość dziwna i trochę przytłaczająca - cały czas ktoś podchodził i namawiał, żeby kupić więcej. Napoje były w porządku.
Uwaga na to miejsce jest to klub którym zarządzają byłe kelnerki z cocomo. Lokal oczywiście jest pod przykrywką a prawdziwy właściciel to Jan Szybawski od cocomo. Do tego w tym klubie oszukują dosypują do drinków i niestety jest słabo. Nazwę to chyba wymyślili sobie grając cs go. Promotorzy latają najebani i pijani po rynku. Tancerki bez zębów nie polecam !!